czwartek, 13 listopada 2008

Żal...

„Będziecie jak bogowie” – podpowiada im kłamliwie szatan. Od tamtego dnia zło rozlewa się po świecie, jak złowroga powódź. Każdy z nas został jej wodami ogarnięty. Dobrze wiesz, że wrzucony do wody zawsze przemokniesz. Otoczeni złem, zanurzeni w powodzi grzechu nie potrafimy przeciwstawić się niegodziwościom z zewnątrz, ale też słabościom rodem z własnego wnętrza. I grzeszymy...

Czasem jest to tylko słabość, ale bywa i zuchwalstwo, bywa i przewrotność, bywa i podłość. Zawsze jest żal... żal po grzechu, żal po uczynku, żal po znajomych, żal po sobie..

A teraz czekasz na łaskę, na przebacznie...zrób coś...

Brak komentarzy: